W miarę
wysoka kobieta o krótkich, brązowych włosach ze złotymi pasemkami i okularami
na nosie weszła do klasy Historii Magii.
Przejechała
wzrokiem po siedzących w ławkach uczniów, którzy patrzyli na nią z mieszaniną
strachu i podekscytowania.
— Nie jestem tutaj jako wymiana dla profesora Binnsa, musicie o tym wiedzieć. Kiedy wróci z Międzynarodowego, Co Stuletniego Zjazdu Fanów Wojen Goblinów, będzie on dalej nauczał. Ale wracając. Nie będę
uczyła Historii Magii, a przynajmniej nie takiej, o jakiej się zazwyczaj myśli. Będą to najczęściej ciekawostki z żyć różnych czarodziejów, w tym założycieli Hogwartu.
Zamilkła
na chwilę, po czym podjęła znowu:
— Poznacie też znajome już wam historie, jednak w
innej formule, można by ująć, że z innego punktu widzenia. Jednak, jako że jesteśmy w Anglii, a nie w Polsce, zapewne nie
uwierzycie w większość z nich. Bo będziecie sądzić, że karmię was kłamstwami.
Uważajcie jak chcecie. Jednak pamiętajcie: nie wszystko, co się wydawało takie
oczywiste, jest tak naprawdę prawdziwe.
Nowa
pani profesor Hogwartu usiadła za biurkiem i zaczęła opowiadać…
Jest to mój taki brudnopis. Nie zawsze będę tutaj cokolwiek publikować, ponieważ ten blog to moja odskocznia, żeby moja Wena była zadowolona, że cokolwiek jeszcze mogę wymyślić. Proszę nie spodziewać się, że będą tutaj regularne notki, nie jestem zaznajomiona z czymś takim jak kalendarz XD.
Ale tak czy inaczej, miłego czytania!
Jest to mój taki brudnopis. Nie zawsze będę tutaj cokolwiek publikować, ponieważ ten blog to moja odskocznia, żeby moja Wena była zadowolona, że cokolwiek jeszcze mogę wymyślić. Proszę nie spodziewać się, że będą tutaj regularne notki, nie jestem zaznajomiona z czymś takim jak kalendarz XD.
Ale tak czy inaczej, miłego czytania!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz